W tym roku Święty Mikołaj bardzo się postarał (no albo Adaś był taaki grzeczny). Pierwsze świadome prezenty w życiu Adasia najbardziej ucieszyły... mnie. Że tak się cieszy ten nasz Maluch. To chyba jest prawdziwa magia świąt - radość dzieci.
Z samego rana 6 grudnia Adaś obudził nas zwyczajnie - "tatoooo... zjub mi mleckoooooo" po czym zamilkł. Zobaczył co dzieje się koło łóżka i zwyczajnie zapomniał o mleczku. Nigdy nie widziałam go tak uśmiechniętego i tak radosnego! Razem z Małżem płakaliśmy prawie ze szczęścia... O mamo, spójś! Jeście jeden plezent!!
Po porannych radościach koło południa (w sobotę!!) ktoś zadzwonił domofonem i przedstawił się jako poczta... Poczta? W sobotę? A to była paczka z wymianki :-)
Adaś oszalał na punkcie Myszki Miki, ciastoliny, połączenia Myszki Miki z ciastoliną... No cóż, ten zestaw, "kuku" i gra BimBom to trzy najbardziej trafione prezenty w te Mikołajki! Dziękujemy!
A teraz fotorelacja.
Nasz tegoroczny kalendarz adwentowy |
Listy do Adasia od samego Elfa Pomocnika |
Zestaw Myszka Miki i pierwsze próby wyciskania figurki |
Mamo, ja ci nacinam tą ciastolinę! Ci! |
Nasze ślimaki z ciastoliny |
Tu Adaś prezentuje kuku... |
...przez które świat wygląda inaczej... |
Ooo jaki piękny tyglys, ale jest baldzo głodny i musis mu dać jeść mamooooo! |
Wszystkie nasze klocki Duplo ułożone w ZOO. Gwiazdka dostała polecenie dokupienia większej ilości na potrzeby tego przybytku :-) |