Miasteczko Mamoko i Dawno temu w Mamoko to książki, które już od dawna były na mojej liście must have. Kto zna ten wie, że nawet dorosły może wsiąknąć. Ja z pierwszą książką usiadłam na kanapie na 40 minut i nie oglądnęłam nawet większości historii!
Adaś na razie chętnie przewraca kartki, pokazuje paluszkiem co mu się uwidzi i opowiada coś zawzięcie po swojemu. Jest jeszcze trochę za mały na historie, ale już niedługo! Szczerze polecam, gdyby ktoś się wahał.
Prezentem od dziadków (u nas w rodzinie dzieci dostają prezenty nie tylko od rodziców jak się okazało) był model Citroena 2CV. To pierwszy nie-plastikowy, dorosły samochód w kolekcji Adasia, ale od razu podbił jego serce. Cały wieczór i pół niedzieli jeździł na kolanach bucząc swoje bbbbbwwwww i wymachując samochodem po podłodze, ścianach, sobie i po nas ;)
To jeszcze na deser Adaś-kierowca po wczorajszych chrzcinach małej Karolinki:
Fajne prezenty :)
OdpowiedzUsuńAdaś fajnie wygląda za kierownicą.
Pogoda niestety się nie udała :( ja nie wiem co jest z tą pogodą...maj był deszczowy a czerwiec też się taki zapowiada :( miejmy nadzieję,że chociaż wakacje będą słoneczne :)
pozdrowienia :*
Mamoko - to i moje marzenia :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że wsiąkłaś :)
Adaś w dorosłym aucie wygląda cudnie!