Święta Bożego Narodzenia przyniosły nam wiele wzruszeń - Adaś miał wtedy 11 miesięcy i już wiele potrafił. Nie usiedział długo na miejscu, wciąż czworakował pod stołem i zaczepiał wszystkich gości. Dostał oczywiście najwięcej prezentów, które ledwo zmieściły nam się do samochodu!
A te Święta również będą wyjątkowe. Będzie nas jeszcze więcej, bo moja kuzynka jest w ciąży z terminem na 3.04, moja ciocia jest w ciąży z terminem na maj... Baby boom ogarnął rodzinę po tym, jak Adaś przerwał 14-sto letni okres bezdzieciowy!
Dzisiaj Adaś jest rozrabiaką, który sieje ogólne zniszczenie i zamęt. Jest okropnie uparty i jeśli nawet najmniejsza rzecz pójdzie nie po jego myśli - wpada w krzyki, wrzaski i generalnie histerię. Zazwyczaj jest jednak najbardziej kochanym Bobinionem na świecie. Przynosi nam wszystkie okruszki jakie znajdzie na podłodze, podaje nam kapcie (!), rano budzi nas śmiechem z łóżeczka, a wieczorami przychodzi się przytulać. Szkoda, że Święta będą białe, bo na ostatnim spacerze "na własnych nogach" byliśmy już prawie miesiąc temu...
Hmm... Mamo, zostało Ci trochę kawy na dnie! |
Wszystkiego dobrego dla Adasia :*
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt,pomimo aury :)))
Dziękujemy, każdy promyk słońca się przyda!
Usuń