Sobota to szczególny dzień. U nas zawsze poświęcany na porządne porządki i gotowanie. Dziś Adaś miał jeść zupę-krem marchewkową, ale z dwóch powodów to się nie udało. Po pierwsze - był głodny wcześniej niż zupa była gotowa, a po drugie - w życiu nie gotowałam zupy marchewkowej, więc można to potraktować jako Zupę Marchewkową z Nutą Fantazji.
Dwie duże marchewki i jednego dużego ziemniaka pokroiłam kostkę. Do tego malutka cebulka, odrobina koperku i pół jabłka. Ugotowałam, lekko podmiksowałam (żeby nie było zupełnie wodniste).
Nie wiem skąd mi się wzięło jabłko w zupie, ale nadaje jej lekko słodkawy smak. Cebuli następnym razem nie wrzucę, bo zbyt intensywnie pachnie. Ja próbowałam czy dobre - no cóż, całej porcji bym nie zjadła. Adaś dostał w ramach przekąski trzy czy cztery łyżeczki na spróbowanie i stanowczo domagał się więcej!
Bobinion jest wszystkożerny - uwielbia bułeczkę posmarowaną naturalnym jogurtem czy Bieluchem, zje rozgniecione jabłko z bananem i płatkami owsianymi, ryżowe wafle - hit na bolące zęby... Zdrowo się odżywia, nie to co rodzice! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz