Mama musi być cierpliwa, a jeśli nie jest, to musi się dobrze wyćwiczyć w udawaniu. Że nie przeszkadza ciągłe noszenie na rękach (i to nie prawda, że "sama tak sobie wychowałaś to masz" tylko "jedynie ludzie bez serca nie przytulą płaczącego wielkimi łzami bobasa..."), że faza "obracam się bez przerwy z pleców na brzuch i płaczę bo nie umiem wrócić" nie wkurza, że nie można usiąść bo to przecież takie nudne!
Dziś mieliśmy ciężki dzień. Najpierw wizyta na USG przezciemiączkowe, które się nie odbyło. Data zgadzała się połowicznie, bo dzień był dobry, tylko miesiąc nie ten... Następna próba 16.08. Szybkie zakupy w rossie, do domu. Ja padłam do spania, bo od wczoraj strasznie boli mnie żołądek. No ale potem Małż był poszedł, więc trzeba było wstać. I przydałoby się, żeby dzidzia poszła spać, ale odkrył dzisiaj, w jaki sposób najefektywniej i najszybciej przewracać się z pleców na boki, i jak tylko dotknie podłoża to po sekundzie jest na brzuchu. I płacze, i wścieka się bo nie opracował jeszcze sposobu powrotu na plecy.
No więc poszłam z nim na spacer do sklepu. Wypiliśmy razem kawę na wynos, zaopatrzyliśmy się w nowe smoczki do butelek (w końcu za 10 dni stuknie 6 miesięcy) bo akurat były na wyprzedaży, a jak chcieliśmy już wychodzić to okazało się że za drzwiami ściana deszczu. Więc wróciliśmy się jeszcze po pokrowiec na spacerówkę, bo do tej pory używaliśmy tego z gondoli, ale na taki deszcz to by nie działało. Wróciliśmy, odpadły tylko moje papierowe buty, mokre na wylot. Zamknęłam za nami drzwi, a za oknem wyszło piękne słońce.
Mały śpi ostatnio dość długo, bo kąpie się ok 22, potem je i śpi aż do 8-9 rano, bez żadnych przerw. A jak się obudzi to nie ma alarmu, tylko delikatnie rodziców woła, cichutko, elegancko.
Dajcie mi cierpliwości, bo te wieczorne godziny między przedostatnim a ostatnim jedzeniem jest bardzo wymagający, najbardziej wymagający w ciągu dnia. Buzia się nie zamyka od krzyku, oczy nie schną od łez. Mimo maminych wysiłków. No chyba, że na ręce, to ostatecznie może być.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz