28.06.2012
Co za beznadziejna beznadzieja! Uczelnia nie przewiduje pomocy materialnej dla młodych rodzin studenckich, ani zapomogi z tytułu urodzenia się dziecka. Mimo, że wydatków jest więcej niż ten becikowy 1000 zł, i każdy to doskonale wie. Niby uczelnia mająca kształtować wrażliwość, postawę pro-dzieci, nauczycieli...! Bez sensu.
Dziś 3-ci dzień Adasiowego nowego jedzenia. Bardzo ładnie mu idzie, dziś już powtarzał za mną szerokie otwieranie buzi, a ja w tym czasie wsadzałam łyżeczkę z jedzeniem do jego buzi i o górną wargę wycierałam jedzonko. Jak on strasznie szybko rośnie!
Jutro idziemy do lekarza, do poradni wad i zaburzeń rozwoju. To zważymy i zmierzymy maluszka.
W końcu, po 5-ciu miesiącach, złożyłam podania o dwa becikowe. Bo u nas są dwa - ustawowe i gminne, a jeszcze jak się ma zasiłek rodzinny to można dostać i trzecie.
Ale jestem zła.
Kochany Małżu.
Tak wiele mówisz o myśleniu "MY" a nie "JA i TY". Tyle ustaleń przedślubnych podewzięliśmy. O tym, że będziesz robił mięso. Że się dzielimy obowiązkami, że nie będę kurą domową jak Twoja mama. Że oboje robimy poświęcenia i mamy czas dla znajomych. Że będziesz mył naczynia i odkurzał, a reszta prac jest moja.
Nienawidzę tego, że dzwonisz i mówisz: za pół godziny, będziemy z chłopakami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz