wtorek, 24 września 2013

I znów zmarnowany dzień, i znów nieprzespana noc...

Nie wiem, gdzie się podziało te pięć dni od ostatniego wpisu...
Byliśmy na ślubie mojej koleżanki z liceum, byliśmy na ciucho-zakupach i poszaleliśmy! Dla każdego coś upolowaliśmy, nawet dla mnie ;)


Kupiliśmy dwa komplety koszulek dla Adasia z misiami: jeden niebieski z misiem grającym na gitarze, drugi żółty z misiem grającym na bębenku. Adaś zachwycony, jak je widzi to dmucha noskiem, że miś.

A teraz coś o dorosłych. Dorośli się uczą. Jeden egzemplarz na jutrzejszą obronę (to ja), drugi na jutrzejszy egzamin na studia III stopnia (a to akurat nie ja). Mały bumeluje u Cioci Oli, wywieziony tam dziś z rana.
A uczymy się tak o:



Oby do jutra!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz