czwartek, 19 września 2013

Nowa mowa Adama D.

Adaś gada. Dużo, często, wciąż. Po swojemu, ale się dogadujemy. Wszystko sobie załatwi: a to pokaże palcem na co tak woła tu, tu, tu!, a to mu się wymsknie słowo podobnie brzmiące do nazwy pożądanego obiektu, a to każe się wziąć na ręce i sam dostanie do tego, co chce...

Ku pamięci spisuję. Tyle umie powiedzieć nasz prawie 20-sto miesięczny Bobinion. Słownik z Adasiowego na nasze.

pa - pan, pani, piłka, pupa
papa - pa pa, parówka
apa - lampa
ajaj - tramwaj
uta - szczurek wujka
unia, uła - Blunia (pies dziadków)
auto - auto
autobu, pssss - autobus
dmuchnięcie nosem - miś
bała, bala - balon
bu - but, bum
buła - bułka, chleb
baba - babcia
dziadziu - dziadek
dziedziu - wujek
oła - ciocia Ola
dzidzia - dziecko, bobas
kaka - kaczka
ka - kasztan
luli - spać, lulać, tulić
lala - lalka
ta, ne - tak, nie
tuu - tutaj
hał hał, mał, mmmm - pies, kot, krowa... ;)
mama, tata/ mamu, tatu/ mamo, tato - mama, tata
ada - Adaś

I tak sobie gadamy i walczymy z naszym pięknym językiem.

Adaś i paszcza lwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz