wtorek, 5 lutego 2013

Kilka prostych słów


Rano, raniutko, tuż po ósmej. Małż wychodzi na uczelnię, Adaś stoi w łóżeczku i widzi jak ten się zbiera. Słodko macha "papa". Drzwi za Małżem się zamykają, a Adaś: "pa tata!"
Mój malutki Malinek!!!!!!!!! 
Babka z "przyrody" wysłała wyniki z egzaminu. Można je było przewidzieć, zważywszy na to, że: 1) powiedzieć o zagadnieniach, że były niejasne to jakby powiedzieć, że wrzątek jest ciepły. 2) Babka poprawiała każdej z 54 osób pięć otwartych pytań między "wczoraj po 17" a "dzisiaj przed ósmą". Były dwie 3+ i to były najniższe oceny ;) Ona zwyczajnie utonęła od lania wody.
Sesja:ja - 0:4. Ostatni egzamin pojutrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz