sobota, 2 marca 2013

1-18


To tytuł pamiątkowego albumu dla Adasia, który jest w trakcie siętworzenia. Z okazji pierwszych urodzin łapiemy różnych naszych bliższych znajomych i robimy im zdjęcia z rocznym Adasiem. Jedne są poważne, inne całkiem zwariowane - wybór pozy zależy wyłącznie od inwencji osób fotografowanych. Jest jednak mały kruczek - zdjęcia będą powtórzone za 17 lat (jak dożyjemy!).
Pomysł wydaje się fajny, jednak realizacja... Ciężko. Nikt nie ma czasu umawiać się na zdjęcia (no, prawie nikt), a jak już przyjdzie ktoś, to w domu wychodzą nienajładniejsze zdjęcia (słabe światło, pomarańczowy kolor...), głównie ze względu na późnopopołudniową porę odwiedzin. Tak już składamy to od jakiegoś czasu, jednak dopiero dziś zgrałam zdjęcia na komputer i im się przyjrzałam. Najbliższe nam osoby przyszły. Mam nadzieję, że będzie ich więcej, bo na razie to dosłownie kilka twarzy, a z tego to albumu nie będzie.
Dziś na basenie Adam pływał ze skrzydełkami! A przynajmniej próbował, przez ostatnie 10 minut zajęć. Bardzo starał się je zjeść (zwłaszcza, kiedy były założone) i generalnie mało mu się podobały. Nie załapał o co chodzi i kilka razy napił się wody. Na plecach udało mu się przez chwilkę utrzymać, ale zaraz odchylił głowę do tyłu aż zalał sobie oczy. Na szczęście jest przyzwyczajony do basenu i nie płakał nic a nic. Za tydzień spróbujemy jeszcze raz, chociaż na chwilkę, w końcu to już całkiem dorosły gość!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz