sobota, 19 stycznia 2013

A wszystko to by się nie uczyć


Dziś Adaś nas trochę zaskoczył - co najmniej z pięć razy puścił się oboma rękami i sam stał! Zupełnie bez trzymanki i przez ładną chwilę. Jeden raz nawet trzymał w rączce ryżowy wafelek i jadł na stojąco :-) Ćwiczymy też chodzenie za jedną rączkę, ale Adaś szybko się poddaje. Na wszystko przyjdzie czas.
Zajęłam się dziś zbliżającym się egzaminem z matematyki dla klas 1-3, a konkretnie zestawem zadań tekstowych. Kurcze, niektóre to prawdziwe łamigłówki, kiedy trzeba je rozwiązać w sposób dostępny dla trzecioklasisty (zwłaszcza dla kogoś po mat-fizie, kto wszystko od razu ubiera w równania...). 
Kupowanie nowego fotelika samochodowego weszło w końcową fazę - wyboru koloru. Chętnych na zrzutkę na fotelik (żeby był jako prezent na urodziny Adasia) już kilku jest, więc łatwiej było nam się zdecydować na konkretny przedział cenowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz