piątek, 12 kwietnia 2013

Przeobrażanie się

Tak! Są! Mamy dwa nowe zęby! Dumnie wystają lekko ponad dziąsła, jeszcze lekko przeźroczyste, ale kłuć kłują jak trzeba! Dwójki dolne, dwie na raz jak to u nas bywa, pojawiły się niespodziewanie wczoraj późnym wieczorem. Będzie w końcu symetrycznie - cztery na górze i cztery na dole. Mamy serce rośnie jak widzi, że bobas przestaje być bobasowaty a jest już całkiem dużym chłopczykiem (z ośmioma zębami).

Dzisiaj był dłuugi dzień. Szwendaliśmy się po urzędach skarbowych (w każdym mówią co innego... jak zawsze bajzel i brak sensownej informacji), zajrzeliśmy do prababci, do sklepu, szukaliśmy butów dla Adasia... O, z butami u nas jest ciężko. Bo jak już we trójkę zaakceptujemy jak wyglądają, z czego są zrobione i jak są zapinane (sznurówki nie mają szans, Adanio na widok sznurków dostaje świra i zaczyna je ciągnąć, rozplątywać, jeść...) to pojawia się CENA waląca w oczy. Czemu te buty są takie drogie? Bo mogą. Bo znajdą się rodzice, którzy wierzą, że im więcej wydadzą, tym lepszą rzecz kupią dla swojego ukochanego dziecka. Więc szukamy, chodzimy po sklepach, w końcu przydałyby się małemu dobre buciki na tak intensywny spacerowy okres wiosenny!

A to na dobry koniec świeżo kupiona, jeszcze ciepła wiosenna, cienka bluza Adamowa z bliska (z coraz prawdziwszym napisem):


1 komentarz: